Wykorzystując taśmę w serduszka dorobiłam jeszcze jedną wąską również w serca trochę inne i chociaż nie stanowią żadnego kompletu, stworzyłam firankę jak kto woli zasłonkę, łącząc wszystko płótnem bawełnianym. W tej chwili wisi w pokoju córki. Spełni swoje przeznaczenie latem gdy słońce będzie częstym gościem i potrzebna będzie odrobina cienia. Teraz jest troszeczkę za ponuro i zdjęcia są za ciemne.
Koniec leniuchowania czas wziąć się do pracy i oczywiście zgodnie z planami jestem w trakcie szydełkowania dużej bo około metrowej serwety, której zdjęcie jest w poście trochę wcześniejszym, gdzie pokazywałam małe elementy wykorzystane jako podkładki. Oczywiście nie obyło się bez prucia, chociaż Trilli ostrzegała, iż przy tej serwecie trzeba uważać. Tak więc dokładniej wczytałam się w opis i jest ok. Oczywiście wklejam aktualny stan na dziś.
Na zakończenie pochwalę się - mój trzeci storczyk będzie niedługo cieszył oczy swoim kwiatem.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie moje obserwatorki. Dziękuje za miłe komentarze i dobre rady.
Do następnego razu.